Rozdział 1157
„Służąca usłyszała ciszę. Potem zobaczyłam...” Głos Jaspera urwał się, a jego pierś uniosła się. Jego oczy były przekrwione, a nozdrza rozszerzone.
Jego dłonie pociły się i drżały w uścisku Alyssy, gdy na nowo przypomniał sobie scenę śmiertelnego upadku jego matki.
Po raz pierwszy usłyszał głuchy odgłos ciała uderzającego o ziemię. Przysiągł, że słyszał nawet dźwięki łamanych kości Anne.