Rozdział 1137
W tej samej chwili Winston położył rękę na ramionach Lyli. Czuła ciepło jego dłoni na swoim ramieniu, gdy delikatnie ją ściskał.
Mimo że milczał, Lyla słyszała, jak jego serce wali w piersi. Jej załzawione oczy błyszczały.
Z Winstonem w pobliżu była bezpieczna w swoim schronieniu. Było miejsce, w którym jej dusza mogła odpocząć.