Rozdział 1109
Jasper może być małomówny i powściągliwy, ale zawsze potrafił zaskoczyć w kluczowych momentach.
Alyssa zmrużyła oczy, a gdy nikt nie patrzył, delikatnie szturchnęła go łokciem. Jej zapach, który unosił się w jego kierunku, sprawił, że zarumienił się, gdy przycisnął usta. Ukryła śmiech, gdy zobaczyła jego zaczerwienione policzki. Jasper był jak naiwny uczeń.
Jego nieśmiałość stanowiła jaskrawy kontrast z jego zachowaniem w łóżku, wieczorem, gdzie pożerał ją jak drapieżnik.