Rozdział 1080
„Jesteś obudzona, Lyse.” Głos Jaspera był delikatny i nieśmiały. Praktycznie mogłaby zajść w ciążę z tym głosem w uchu.
A jednak czuła się dziwnie bezpiecznie.
„Nie jestem zmęczona”. Alyssa wstała i poszła na balkon. Spojrzała w górę na księżyc w ciepłym wieczornym wietrze.