Rozdział 465
Madeline była zszokowana nagłym pojawieniem się Jeremy'ego. Jednak z jakiegoś powodu odetchnęła z ulgą.
Felipe był zirytowany, gdy jego wyznanie miłości i oświadczyn zostało nagle przerwane. W jego łagodnych, czarnych oczach pojawił się cień gniewu. „Jeremy, dlaczego tu jesteś? Nie masz już tu żadnej pozycji”.
Wąskie oczy Jeremy'ego wpatrywały się prosto w Felipe, po czym jego wzrok wylądował na twarzy Madeline.