Rozdział 408
Gdy spojrzałeś z jednej strony przezroczystych okien od podłogi do sufitu, zobaczyłeś gęsty brzeg rzeki. Druga strona pozwalała pracownikom biura nadzorować każdy cal miasta poniżej. To było świetne miejsce na biuro i z pewnością nie takie, które mógłby posiadać Tom, Dick czy Harry, gdyby tylko chcieli.
Kiedyś odebrano jej prawo do odwiedzania tego miejsca.
Był jej mężem i choć nigdy nie miała wstępu do jego biura, pozwalał innej kobiecie przychodzić i wychodzić, kiedy tylko chciała.