Rozdział 218
Madeline pokręciła głową. „Wciąż nie radziłam sobie z tym wystarczająco dobrze. W przeciwnym razie nie podejrzewałby mnie raz po raz za bycie jego cholerną byłą żoną”.
Madeline czuła gorycz w oczach, gdy wypowiadała ostatnie dwa słowa, ale szybko uśmiechnęła się słabo do Felipe.
„Nie martw się o mnie. Nie jestem już głupią i głupią Emmą Clarke. Nie zawiodę cię szansą na odrodzenie, którą mi dałeś”.