Rozdział 145
Meredith odrzuciła bukiet i pobiegła przed Madeline w pośpiechu. Zaczęła szlochać i jak zwykle miała żałosną maskę na twarzy.
„Maddie, dziś jest moje i Jeremy'ego przyjęcie zaręczynowe. Wiem, że mnie nienawidzisz, ale mam nadzieję, że nie zrobisz niczego impulsywnego, co mogłoby skrzywdzić osobę, którą kocham”.
„Madeline, dziś jest przyjęcie zaręczynowe mojej kochanej córki i zięcia. Jeśli nie chcesz mieć kłopotów, to powinnaś iść już teraz!” Sean ostrzegł surowym głosem, chcąc ją przegonić.