Rozdział 94 94
Drzwi się otworzyły i weszła królowa Chaska. Ale zamiast mieć ten oczekiwany radosny wyraz twarzy, że król w końcu zgodził się ją zobaczyć, wyglądała na ponurą. A było jeszcze gorzej, gdy zobaczyła tam również Shilah.
Co?? Shilah przy stole Króla? Pisząca? Czekaj...czy ona naprawdę pisała?? Niemożliwe!
Shilah zauważyła wyraźne zaskoczenie na jej twarzy, gdy nie mogła przestać się na nią gapić. Wyglądała naprawdę blado. Niedbale ubrana i blada. Było oczywiste, że wiele przeszła.