Rozdział 218 Ich żale
Serce Króla przestało bić na chwilę, jego oczy utkwione były w jeźdźcu w czerni. Nie mógł znaleźć słów, nie mógł złapać kolejnego oddechu.
Jak to możliwe, że to Shilah? Czy to w ogóle możliwe?
Jej oczy były pomalowane na czarno i emanowały wielką wściekłością, a w połączeniu z jej ciemnymi włosami, czarnym płaszczem, czarnymi butami i czarnym koniem wyglądała po prostu jak złoczyńca.