Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 301 Mam dzieci
  2. Rozdział 302 Dbaj o siebie
  3. Rozdział 303 Nie mogłem nic zmienić
  4. Rozdział 304 Niewinność dziecka
  5. Rozdział 305 Ciepło domu
  6. Rozdział 306 Jakim człowiekiem jest
  7. Rozdział 307 Grożę ci
  8. Rozdział 308 Podejrzenie
  9. Rozdział 309 Coś niezrozumiałego
  10. Rozdział 310 Schematy
  11. Rozdział 311 Kto będzie się śmiał do końca
  12. Rozdział 312 Możesz to przede mną ukryć
  13. Rozdział 313 Coś poza jego kontrolą
  14. Rozdział 314 Mam więcej niż jednego brata
  15. Rozdział 315 Przeszłość
  16. Rozdział 316 Szanowany przeciwnik
  17. Rozdział 317 Ona wyznała mu miłość
  18. Rozdział 318 Najlepszy powód
  19. Rozdział 319 Jej ciało było poza kontrolą
  20. Rozdział 320 Ona się o mnie martwi
  21. Rozdział 321 Dbaj o nich
  22. Rozdział 322 Szpieg
  23. Rozdział 323 Dziecinni mężczyźni
  24. Rozdział 324 Był tchórzem
  25. Rozdział 325 Zachęta od rywala w miłości
  26. Rozdział 326 Bezduszny człowiek
  27. Rozdział 327 Co próbujesz zrobić?
  28. Rozdział 328 Ona nieumyślnie okazała zaniepokojenie
  29. Rozdział 329 Czy możesz znów być odważny?
  30. Rozdział 330 Lara
  31. Rozdział 331 Taktyki nękania
  32. Rozdział 332 Jej zazdrość
  33. Rozdział 333 Jesteś przeznaczony, aby Go kochać
  34. Rozdział 334 Przyjaciel od serca
  35. Rozdział 335 Jej zależność od niego, gdy była pijana
  36. Rozdział 336 Próbował zmienić siebie
  37. Rozdział 337 Czy powinniśmy zostawić się w spokoju?
  38. Rozdział 338 Nigdy Cię Więcej Nie Odepchnę
  39. Rozdział 339 Wsparcie ze strony rodziny
  40. Rozdział 340 Cecil szukał bicia
  41. Rozdział 341 Nowo odkryta miłość Wilmy
  42. Rozdział 342 Dawno zapomniana data
  43. Rozdział 343 Kochasz mnie
  44. Rozdział 344 Bicie serca nie kłamie
  45. Rozdział 345 Może to przeznaczenie
  46. Rozdział 346 Kwestie dotyczące wpadek związanych z piciem
  47. Rozdział 347 Tajemniczy mężczyzna
  48. Rozdział 348 Porozumienie dorozumiane
  49. Rozdział 349 Jej inteligencja
  50. Rozdział 350 Czy to naprawdę takie proste

Rozdział 6 Jego nazwisko to Mayson

W drodze do domu, mały chłopiec już zasnął, opierając się o ramię Caroline. Kiedy spojrzała na jego małą niewinną twarz, jej serce bardzo zmiękło.

Kiedy Karolina obudziła się następnego dnia, umyła się i zeszła na dół, tylko po to, by zobaczyć, że na stole już czekało różnorodne śniadanie.

Zamarła w miejscu. Wtedy mały chłopiec wstał i zaprowadził ją do stołu jadalnego.

„Kupiłeś to wszystko?”

Chłopiec skinął głową. Następnie wyjął długopis i papier i szybko napisał: „Dziękuję za opiekę. Zjedzmy śniadanie”.

Caroline była przez chwilę oszołomiona. Nic dziwnego, że chłopak nie rozmawiał z nią wczoraj wieczorem. Okazało się, że był niemy. I była zaskoczona, widząc jego ładne pismo. Chociaż nie potrafił mówić, widziała, że był bardzo mądry.

„Jesteś niesamowita. Ale wychodzenie samemu jest niebezpieczne, więc nie rób tego więcej, okej? A tak przy okazji, możesz mi powiedzieć, jak masz na imię?”

Mały znowu napisał coś na papierze.

Napisał: „Vincent Mayson”.

Caroline była zaskoczona, gdy dowiedziała się, że jego nazwisko brzmi Mayson.

Wiedziała z wiadomości, że Damian i Ximena mieli dzieci pięć lat temu.

Czy byli spokrewnieni z tym małym chłopcem? A może to tylko zbieg okoliczności, że nazwisko tego małego chłopca brzmiało Mayson. Podczas gdy ona była pogrążona w myślach, zadzwonił dzwonek do drzwi. Caroline zastanawiała się, kim mógł być jej gość wcześnie rano. Ale wstała, żeby otworzyć drzwi.

Mężczyzna i kobieta stali na zewnątrz. A w chwili, gdy spojrzała na ich znajome twarze, jej oczy stały się zimne.

Nie spodziewała się, że zobaczy Damiana i Ximenę za drzwiami.

Ximena była jeszcze bardziej zaskoczona. Nigdy nie spodziewała się zobaczyć Caroline, gdy tylko drzwi się otworzyły. Co Caroline robiła w Adephii? Czy Caroline nie umarła tamtego dnia w szpitalu? A gdy zobaczyła Vincenta siedzącego przy stole, wyraz jej twarzy natychmiast się zmienił.

Warknęła: „Caroline, jak śmiesz zabierać mi dziecko!”

Następnie wbiegła do mieszkania i podeszła do Vincenta.

Damian spojrzał na Caroline i lekko zmarszczył brwi. „Dlaczego Vincent jest tutaj?”

Caroline nie spodziewała się, że Vincent jest naprawdę synem D amian i Ximeny. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Ximena wróciła do nich, trzymając Vincenta za rękę i powiedziała: „Jaki masz zamiar? Celowo uderzyłeś mnie swoim samochodem osiem lat temu. A teraz zabrałeś mi syna. Dlaczego ciągle i ciągle nękasz moje życie?”

Gdy tylko to powiedziała, Vincent strząsnął jej dłoń i stanął przed Caroline. Następnie spojrzał na Ximenę z niezadowoleniem.

„Vincent! Ty...”

Ximena była bliska wybuchu gniewu.

Twarz Caroline pociemniała. Spojrzała na Ximenę i powiedziała chłodno: „Nie wiedziałam, że to twoje dziecko. Zostawiłaś go samego na zewnątrz w środku nocy. Bałam się, że będzie w niebezpieczeństwie, więc zabrałam go ze sobą”.

„Nie wierzę ci. Musisz mieć złe intencje”.

„Jeśli miałem złe intencje, to dlaczego zadzwoniłem na policję? Skąd wiedziałeś, że on tu jest? Bo poszedłeś na posterunek policji i zdobyłeś jego adres, prawda?”

Ximena nie wiedziała, co odpowiedzieć. W tym momencie Vincent napisał na kartce: „Moja mama mnie zrugała, więc wyszedłem szukać taty. Ale nie mogłem go znaleźć i się zgubiłem. Na szczęście ta piękna kobieta zabrała mnie ze sobą”.

Damian w końcu zrozumiał, co się stało. Powiedział powoli do Caroline: „Ximena źle cię zrozumiała. Przepraszam. Dziękuję za opiekę nad Vincentem”.

Potem zwrócił się do Ximeny i Vincenta i powiedział: „Chodźmy”. W oczach Ximeny pojawił się cień niechęci, ale nic nie powiedziała. Wszyscy troje wyszli razem.

Zanim wyszedł, Vincent spojrzał na Caroline z tęsknotą. Ale ona nie odpowiedziała.

تم النسخ بنجاح!