Rozdział 321 Dbaj o nich
„Dlaczego miałeś niespokojny sen? Czy to dlatego, że nie jesteś przyzwyczajony do nowego otoczenia? Czujesz się tu nieswojo, prawda?” Damian poczuł się zaniepokojony.
Verena pośpiesznie pokręciła głową. „Nie, tato. Miałam po prostu dziwny sen. Dlatego nie mogłam spać”.
Damian odetchnął z ulgą, skinął głową, po czym odwrócił wzrok w stronę Vincenta.