Rozdział 934 Do czego była zdolna
Patrząc na liczby, Samantha zmrużyła oczy, podświadomie zaciskając chwyt na fiolce, którą dostała od mężczyzny. Tymczasem Amanda pozostała nieświadoma obecności Samanthy.
Zaraz po obiedzie popołudniowe słońce kąpało ziemię w swoim ciepłym świetle. Dzieciaki wcale nie czuły się senne. Wręcz przeciwnie, było im gorąco z powodu rosnącej temperatury.
Amanda rozejrzała się po otoczeniu, zanim zaprowadziła ich w stronę wodospadu, gdzie grupa została natychmiast powitana przez przyjemnie chłodny wiatr. Nawet Amanda nie mogła powstrzymać się od westchnienia satysfakcji.