Rozdział 127 Nad Jinshan świeci słońce, spójrzmy razem na ośnieżone góry
Wydarzenie to nie przykuło uwagi Juliany, ale stojący obok stary sołtys patrzył na to z radością.
Wyjątkowe jest to, że Juliana je mnóstwo, jedna po drugiej.
Ten rodzaj miłości, który promieniuje od środka, wydaje się być afirmacją tej małej górskiej wioski.