Rozdział 105
Kane
Czasem zastanawiam się, czy pamiętam czasy, kiedy nie byłem w stanie ciągłej wojny z sąsiadem. Przez ponad dziesięć lat byłem w konflikcie z Bernardem Moonrakerem z powodu jego niezdolności do spłacania długów. Teraz, gdy jest zamknięty w lochu mojego zamku, mam do czynienia z królem Piotrem ze Scarlett Thunder z powodu jego niezrównoważonego potomstwa. Bernard był utrapieniem, niczym karaluch, który nie chciał umrzeć. Król Piotr to zupełnie inny rodzaj dupka, z wystarczającą władzą i zasobami, aby być dla mnie problemem.
Żaden z nas nie wycofał swoich wojsk z pola bitwy. Nasi ludzie czekają na wiadomość, że będą walczyć na śmierć i życie. Wysyłamy posłańców tam i z powrotem, przechodząc od zawoalowanych gróźb do byle jakich prób kompromisu. Jesteśmy w impasie, żaden z nas nie chce się wycofać ani być tym, który wykona pierwszy ruch. Niepowstrzymana siła spotyka nieruchome obiekty.