Rozdział 8
-Wierzę-
Siedziałam z innymi paniami, Larą i Agatą i opowiadałam im o wydarzeniach poprzedniej nocy.
„Jak widać, nowa pani, a może powinna być Luna” – wyraziłem się widocznie, wyciągając rękę i pozwalając na chwilę, by wchłonąć jej tytułowy opis. Pozostałe damy zaśmiały się z tego, a ja kontynuowałem zadowolony. „To słabeusz, który nie jest równy alfie. Więc musiał po mnie posłać, gdy zemdlała”.