Rozdział 77
-Dante-
„Więc wybiegłeś, żeby ją uratować w ten sposób” – zapytałem Adonai, unosząc brew z irytacji. Byłem w jego pokoju, a on rysował punkty na mapie. To, jak zawsze wyglądał na zajętego, kiedy wchodziłem do jego pokoju, mnie zadziwiało.
Czasami mam ochotę myśleć, że udawał, żebym poczuła się zastraszona. Ale nie ja, czy Adonai robił plany, czy nie i udawał, ja również robię swoje plany pod ziemią, których on nie widzi, żeby go zdetronizować.