Rozdział 135
-Lara-
Myślałam, że to, co wydarzyło się między mną a Dantem, będzie pierwszym i ostatnim, ale się myliłam. Działo się tak raz po raz, aż się do tego przyzwyczaiłam i przestałam się martwić romansem z nim. Poza tym byliśmy ostrożni i nikt niczego nie podejrzewał. Adonai nie miałby nawet najmniejszego pojęcia, co się dzieje między mną a jego bratem, ponieważ było prawie tak, jakby nie obchodziło go moje istnienie.
Pewnego razu pomyślałam, żeby się do niego zbliżyć i poszłam spędzić noc w jego pokoju. Po pewnym wahaniu pozwolił mi wejść, ale nie dzielił ze mną łóżka. Siedział całą noc na stole, pracując nad prześcieradłem i nie zachowywał się, jakbym tam była.