Rozdział 193
Wstając, minąłem Aleca i skierowałem się w stronę prysznica. Gdy drzwi miały się zamknąć, usłyszałem, jak mówią. „Ach, cholera” – mruknął Colt.
„To będzie dobre. Czekałem, aż pęknie.” Alec prawie brzmiał, jakby się śmiał.
„Dam wszystkim znać, żeby byli gotowi. Burza lodowa już tu jest” – powiedział Colt, zanim zamknąłem drzwi.