Rozdział 156
Zajęło nam to więcej czasu niż się spodziewaliśmy, ale udało się. Plan miejsc był gotowy i wysłany do komisji w celu zatwierdzenia. Podpisałam się, żeby nie został zmieniony. Po tym, jak oboje wykonaliśmy wiele telefonów, bal był całkowicie ukończony, dopóki nie pojawili się sprzedawcy, żeby go przygotować.
Puk! Puk! Puk! Spojrzałem na telefon i zobaczyłem 4:34 po południu. „Założę się, że to Calvin” – mruknąłem, gdy Jasper przechodził obok, by otworzyć drzwi.
„Luna Kristen poprosiła mnie o spotkanie.” Jasper wpuścił Calvina. Spojrzał nerwowo na Aleca, zanim podszedł do mnie.