Rozdział 157
„Dziękuję.” Uśmiechnęłam się do niej, gdy odchodzili.
„Chodź tutaj.” Alec obrócił się na krześle, żebym mogła usiąść mu na kolanach.
„A co jeśli chodzi o tatę?”
„Dziękuję.” Uśmiechnęłam się do niej, gdy odchodzili.
„Chodź tutaj.” Alec obrócił się na krześle, żebym mogła usiąść mu na kolanach.
„A co jeśli chodzi o tatę?”