Rozdział 155
Alec zmarszczył brwi, wstając, aby otworzyć drzwi. „Co tu robisz?” Zapytał, odwracając się i wracając na swoje miejsce.
Angela weszła i zamknęła drzwi. „Miałam nadzieję, że złapię cię bez tej suki tutaj”.
„Czy jedna złamana szczęka nie wystarczyła ci, czy muszę złamać drugą, żebyś mógł się do mnie właściwie zwrócić?” – zapytałem z kanapy.