Rozdział 120
Dlaczego wszyscy ją ścigają
Po całkowitym wyzdrowieniu Genevieve wróciła do pracy. Poszła do biura ubrana w jasnoszary profesjonalny kostium — obcisłą spódnicę z parą ośmiocentymetrowych szpilek. Cały strój sprawił, że jej nogi wyglądały na długie i smukłe i idealnie podkreślały jej urodę. Kiedy weszła do biura wydziału, wielu współpracowników gapiło się na jej nogi. „Genevieve, czy twoje nogi stały się smuklejsze w ciągu ostatnich kilku dni, odkąd cię ostatnio widziałam?” „Prawdopodobnie ostatnio dużo więcej chodzę. Dlatego moje nogi stały się smuklejsze”. Uśmiechając się, Genevieve odłożyła torbę i poszła do biura Jenny. Po zapukaniu do drzwi Genevieve weszła do biura. Stając przed biurkiem, zapytała: „Pani Griffin, teraz znam już przepływ pracy. Czy jest jakieś ważne zadanie do wykonania?” Jenny uśmiechnęła się w odpowiedzi. „Właśnie wróciłaś z urlopu. Nie ma potrzeby tak spieszyć się z powrotem do pracy. Wiem, jak bardzo jesteś zdolna”. Wcześniej Steven rozmawiał z Jenny prywatnie, ponieważ chciał złożyć wniosek o urlop dla Genevieve. Po rozpytaniu Jenny dowiedziała się, że Patrick również złożył wniosek o urlop. Myślała, że duet wyjechał. W rezultacie Jenny poinformowała swoich kolegów z wydziału, że oddział potrzebuje tłumacza. Następnie wysłała Genevieve w podróż służbową na kilka dni. Oczy Genevieve zamigotały. „Chciałabym się czegoś nauczyć. Będę czuła spełnienie, kiedy będę pracować”, przyznała szczerze. Jenny zamarła na chwilę, najwyraźniej zaskoczona entuzjazmem Genevieve do pracy. Poza tym ta druga podjęła inicjatywę, aby poprosić o więcej pracy. Wyjmując dwie kopie dokumentów ze stołu, Jenny podała je Genevieve. „W porządku. Najpierw możesz spróbować przetłumaczyć te dwa dokumenty”. „Dziękuję, pani Griffin. Powinna pani wrócić do pracy”. Genevieve szybko opuściła biuro po przyjęciu dokumentów. Dwa dokumenty, które Jenny przekazała Genevieve, miały zostać następnie skopiowane elektronicznie do zagranicznej spółki zależnej. Dokumenty te wymagały nie tylko wysokiej dokładności słownictwa, ale nie mogły zawierać żadnych literówek. Podczas tłumaczenia tych dokumentów Genevieve natknęła się na pewien żargon biznesowy, z którym nie była zaznajomiona. Dlatego musiała zapytać swoich byłych kolegów z klasy o opinie na Instagramie. Dokładność słownictwa tych dwóch dokumentów, które przetworzyła, osiągnęła dziewięćdziesiąt procent. Ze względu na doskonałe tłumaczenie Genevieve, przedstawiciel zagranicznej firmy wysłał e-mail do Jenny, w którym pochwalił Genevieve po otrzymaniu wersji elektronicznej