Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 nr 1
  2. Rozdział 2 nr 2
  3. Rozdział 3 nr 3
  4. Rozdział 4 nr 4
  5. Rozdział 5 nr 5
  6. Rozdział 6 nr 6
  7. Rozdział 7 nr 7
  8. Rozdział 8 nr 8
  9. Rozdział 9 nr 9
  10. Rozdział 10 nr 10
  11. Rozdział 11 nr 11
  12. Rozdział 12 nr 12
  13. Rozdział 13 nr 13
  14. Rozdział 14 nr 14
  15. Rozdział 15 nr 15
  16. Rozdział 16 nr 16
  17. Rozdział 17 nr 17
  18. Rozdział 18 nr 18
  19. Rozdział 19 nr 19
  20. Rozdział 20 nr 20
  21. Rozdział 21 nr 21
  22. Rozdział 22 nr 22
  23. Rozdział 23 nr 23
  24. Rozdział 24 nr 24
  25. Rozdział 25 nr 25
  26. Rozdział 26 nr 26
  27. Rozdział 27 nr 27
  28. Rozdział 28 nr 28
  29. Rozdział 29 nr 29
  30. Rozdział 30 nr 30

Rozdział 1 nr 1

Była deszczowa noc, grzmiało i błyskało, wiał silny wiatr. Pięć samochodów pędziło autostradą, a ich silniki dudniły w ciemnościach.

Żółtowłosy mężczyzna siedział na siedzeniu pasażera i patrzył na kobietę na tylnym siedzeniu.

Kobieta miała na sobie suknię ślubną, która odsłaniała jej perłowo-białą szyję i szczupłe ramiona.

Jej włosy rozrzucone były na twarzy. Nie widział jej wyraźnie, ale wiedział, że jest w dobrej kondycji.

„Tan Ge, czy ona jest z rodziny An?” – zapytał żółtowłosy mężczyzna. Tan Ge jest kierowcą i odpowiada bez wyrazu: „Tak. Miała białą i delikatną skórę. Szkoda, że wpadła w ręce pana Kinga”. Żółtowłosy mężczyzna pokręcił głową i spojrzał na kobietę bezlitośnie.

„Huang Chen, nie patrz na nią.” Tan Ge spojrzał gniewnie na żółtowłosego mężczyznę. „Jeśli przeżyje tę noc, zostanie żoną pana Kinga i naszą bratową”. Huang Chen prychnął pogardliwie. „Brawcia? Czy to nie jest kobieta, którą rodzina An wysłała, żeby zaskarbić sobie względy pana? Król? Nie była niczym więcej niż tylko ogrzewaczem łóżka. Nadal nie wiadomo, czy przeżyje noc.

Wszyscy w mieście wiedzą, że pan Król jest jak tygrys – jego metody są niezwykle okrutne i nikt nie odważy się go obrazić. Ale mimo wszystko nadal jest wielu ludzi, którzy wysyłają mu kobiety. Pan zawsze traktował te ogrzewacze łóżka lekceważąco. Król i niezliczona liczba osób zostały zabite i okaleczone.

W tym momencie kobieta siedząca na tylnym siedzeniu prychnęła i powoli otworzyła oczy. To była para jasnych, czarnych oczu, które miały rozmazany kolor, gdy mrugały. „Och, panno An, już pani jest obudzona.” Huang Chen gwizdnął pogardliwie.

Gdy zobaczył twarz kobiety, nie mógł powstrzymać oszołomienia. Kiedy kobieta usiadła, odgarnęła włosy, odsłaniając delikatną twarz. Jej skóra była biała jak jadeit, a jej szkarłatne usta były delikatne i intrygujące. Ona jest niezwykle piękna.

Biała suknia ślubna podkreśla jej idealne kształty.

An Taotao szybko zdała sobie sprawę, że jest w samochodzie i nie wie, dokąd pojadą. „Kim jesteś? Dokąd mnie zabierasz?”

„Panno An, wszyscy należymy do pana Kinga, zaprowadzę cię do niego teraz.” Huang Chen rzucił ostro. Oczy Taotao nagle rozszerzyły się ze strachu i niepokoju.

Nikt w mieście nie zna okrutnego i morderczego pana. Król. Krążą pogłoski, że ma gwałtowny charakter i jeśli się na ciebie zdenerwuje, zostaniesz wrzucony do jaskini węży na podwórzu jego rezydencji.

''Popełniłeś błąd. Nie znam Twojego pana. Królu." Taotao zacisnęła pięści i próbowała się uspokoić. „Zostajesz wysłany do łóżka pana Kinga.” Huang Chen uśmiechnął się i spojrzał na nią ze współczuciem. Taotao był zaskoczony. Przypomniała sobie, że ojciec wezwał ją, żeby wróciła do rodziny; zjadła posiłek i obudziła się w samochodzie.

Rodzina An stała się tak miła; że zabrali ją do domu, ale ignorowali ją przez ponad dziesięć lat, traktując jak nieślubną córkę.

„Stój! Złapałeś niewłaściwą osobę! Nie jestem z rodziny An, zostałeś oszukany przez starca! Puść mnie!” Taotao próbował uciec do drzwi samochodu, ale okazało się, że są zamknięte. Okna również były zamknięte. Zapukała w okno i

d krzyknął: „Zatrzymaj samochód! Wypuść mnie!”

"Zamknij się!" Huang Chen krzyknął ze złością. „Jesteś teraz w samochodzie pana Kinga i jesteś teraz jego własnością. Jeśli obrazisz pana Kinga, konsekwencje będą bardzo poważne. Zostaniesz nakarmiony jadowitym wężem!”

An Taotao natychmiast zamilkła, mocno ścisnęła suknię ślubną i nie odważyła się już więcej gadać głupot. Ponieważ właśnie zauważyła, że ci ludzie mieli przy sobie broń palną. Wydawało się, że to wczesne ostrzeżenie przed śmiercią, więc nie odważyła się już krzyczeć.

Ci ludzie są przerażający. Samochód zatrzymał się przed dużą rezydencją. An Taotao nie była gotowa i prawie rozbiła okno.

„Panno An, czas wyjść, nie każ panu Kingowi długo czekać”. Huang Chen zapalił papierosa i pomógł jej otworzyć drzwi. Rzuciła okiem na broń palną wiszącą u jego pasa; nie odważyła się zostać dłużej i włożyła wysokie obcasy. Suknia ślubna była trochę za długa, więc próbowała ją podciągnąć. "Potrzymaj to sam." Huang Chen podał jej parasol. Kiedy wzięła parasol, cicho obejrzała się za siebie.

To spojrzenie prawie powstrzymało ją przed mrugnięciem. Stały tam dwa rzędy ubranych na czarno ludzi, niczym posągi stojące na deszczu. An Taotao odwróciła wzrok i nagle zdała sobie sprawę, że mają przy sobie broń. Z takich miedzianych i żelaznych ścian nie dało się uciec .

Odwróciła wzrok i na chwilę zrezygnowała z ucieczki. "Co się stało, pospiesz się!" Huang Chen, widząc ją stojącą nieruchomo, zareagował impulsywnie. An Taotao oprzytomniała, przełknęła ślinę i ruszyła w stronę willi z parasolką.

Dwór jest wspaniały, jak pałac. An Taotao miała właśnie odłożyć mokry parasol, gdy usłyszała jakiś dźwięk, któremu towarzyszył grzmot, dochodzący z zewnątrz willi. Była tak zaskoczona, że jej ręka zadrżała i parasol upadł na ziemię.

Zaraz potem z sali dobiegło pełne paniki błaganie o litość. „Panie Królu, oszczędź nasze życie...” „Panie Królu, daj nam jeszcze jedną szansę...” An Taotao był niespokojny; mocno zacisnęła materiał po obu stronach sukni ślubnej i sztywno spojrzała w stronę źródła hałasu. jej oczy zamarły, a cała jej postać była w szoku. Była krew.

Przed nią widniała długa smuga krwi spływająca po ziemi, niczym czerwona lilia obok piekła.

An Taotao wpatrywał się uważnie w krew na ziemi, zbyt przestraszony, by oddychać. „Następstwem zdrajcy jest śmierć. Pośród błagania o litość”. Rozległ się czysty i pozbawiony sentymentów męski głos. An Taotao była tak zaskoczona dźwiękiem, że poczuła zimno. Zobaczyła mężczyznę w czarnym trenczu siedzącego na sofie. Mężczyzna miał skrzyżowane nogi, trzymał kieliszek czerwonego wina i leniwie nim machał.

W blasku świateł cera mężczyzny miała niezdrowy, biały kolor, lecz mimo to był nadal przystojny, niczym na znakomitym obrazie olejnym. Jego rzęsy były gęste i cienkie, a oczy zimne i surowe. Jak drzemiący potwór, powoli pokazał kły.

Serce An Taotao biło jak piorun, a jej ciało trzęsło się niekontrolowanie. To był człowiek o krwiożerczej krwi, niezwykle niebezpieczny. Pan Król, władca Miasta A, morderca. Po wyczuciu jej wzroku, Pan Król spojrzał na nią.

تم النسخ بنجاح!