Rozdział 13 nr 13
An Taotao spokojnie odwróciła wzrok, ale jej serce było niespokojne. Ona nie powiedziała nic złego, a pan... Król powinien rozwiać jego wątpliwości.
W tym czasie, za szklaną ścianą, jej ojciec drapał się po głowie i jak szalony rzucał przedmiotami w stronę pokoju. W końcu klęknął na ziemi, blady, z odrętwiałymi oczami, para umierająca z pragnienia życia. Schemat szklanej ściany był bardzo dobry, dźwięku nie słychać, ale An Taotao widziała smutek swojego ojca i już wiedziała, jaki będzie rezultat.
Pan Król, pełen radości w oczach, uśmiechnął się i zapytał: „Czyż to nie wspaniałe?” An Taotao była zaskoczona jego nagłymi słowami, a jej wewnętrzna radość zdawała się przygasać.