Rozdział 58
Niektórzy lordowie natychmiast wypluwali swoje drinki.
Łyżki zawisły w powietrzu, a ci, którzy chcieli wziąć łyk, zamarli z otwartymi ustami.
Nawet panowie czerpiący wszelkiego rodzaju przyjemności oralne od niewolników byli niewzruszeni.