Rozdział 370
Za nią w pomieszczeniu rozległ się odgłos dobywanych mieczy, gdy trzej jej ochroniarze się zbliżali.
Pan niewolników mrugnął, jego bestia się cofnęła, a żółć odpłynęła z jego oczu.
„Nie, idź dalej. Przywołaj swoją bestię” – powiedziała ze złością. „Och, potężny drapieżniku, który lubi polować na bezsilne dziewczyny”. Następnie zwróciła się do Amelii, która stała drżąca, a łzy spływały jej po twarzy. „Dlaczego mi nie powiedziałaś, że to się dzieje?” Nie była tylko zła, ale i zraniona.