Rozdział 352
Wielu z was już wie, dlaczego się tu dzisiaj zebraliśmy.
Wielki Król Torian stał pośrodku Dworu Obowiązku, z rękami splecionymi za plecami, z twarzą twardą jak stal. „Tydzień temu odkryliśmy prawdę, która wstrząsnęła samymi fundamentami naszego królestwa, naszego gatunku. Zdrada, pogrzebana pod wiekami ignorancji i samozadowolenia, wyszła na jaw. Jeden z naszych — wielki władca — dopuścił się ostatecznej zdrady. Grzechu tak poważnego, że splamił dziedzictwo naszego gatunku”.
Dwór był wypełniony po brzegi. Każdy poziom ogromnego amfiteatru był zajęty. Wysocy Lordowie, pomniejsi lordowie, wodzowie klanów, najstarsi z ich szlachetnych linii. Nikt nie odważył się być nieobecny. Wszystkie oczy zwrócone były na ich wielkiego króla.