Rozdział 331
Daemonikai stał przed swoją komnatą, sam na sam z uzdrowicielem.
„Więc, uhm, wiem, że miałaś już dzieci, ale mogłaś zapomnieć o niektórych rzeczach” zaczęła ostrożnie. „To mój obowiązek, żeby ci o nich przypomnieć”.
Daemonikai skinął głową, dając jej znak, żeby kontynuowała.