Rozdział 251
Księżniczka Emeriel
„...Przepraszam za rany, które były zbyt głębokie, te, które się zabliźniły.” Opuścił ciężar ciała, ocierając się o nią swoim grubym, twardym wzwodem.
Gwałtownie wciągnęła powietrze, odzyskując świadomość w ciele, pożądanie skuliło się w jej brzuchu, pomimo oszałamiającego uwolnienia, którego doświadczyła chwilę wcześniej.