Rozdział 184
Potok łez popłynął, oblewając jej czerwone policzki.
„Stawał się coraz silniejszy, i silniejszy, co ty sobie myślałeś!?” Jego pięści zacisnęły się po bokach, gdy chodził po pokoju. „Gdybym wiedział, kim jesteś, nigdy byśmy się nie spotkali. Unikałbym tego za wszelką cenę. Cholera, nigdy bym cię nie dotknął, gdy byłaś w gorączce”.
Emeriel cofnęła się, jakby ją uderzył.