Rozdział 167 Nie możesz zmienić zdania
Abigail i Barbara odwróciły głowy w kierunku Willow, ich oczy szeroko otwarte w szoku: „Co ty powiedziałaś?” Obie jednocześnie złapały oddech, ale pod ich zaskoczeniem kryło się podekscytowanie. Czekały tylko na potwierdzenie tego, co właśnie usłyszały, zanim obie zaczną się radować.
Willow westchnęła. Musieli po prostu zapytać i zmusić ją do zastanowienia się dwa razy, ale ona i tak powtarzała: „Chcę wyrwać Marshalla Rumiemu”
Abigail upuściła widelec, wytarła usta serwetką, po czym potarła dłonie i przygotowała się, by poświęcić Willow całą swoją uwagę. „Ucieszyłabym się, ale najpierw muszę wiedzieć, dlaczego tak nagle zmieniłaś zdanie?”