Rozdział 64
„Ale przecież musiała to wywnioskować z tego, jak dziwnie się zachowywałem tamtego ranka?” – nawiązuję z nim kontakt myślowy.
„Chyba nie” – mówi Luke, wzruszając ramionami. „Zobaczmy, jak daleko jest gotowa się posunąć z tym kłamstwem”.
„Myślisz, że ona kłamie, czy uważasz, że Marigold powiedziała jej to wszystko, a ona w to wierzy?” – pytam go.