Rozdział 55 - Czarna Mgła
OSTRZE.
„Nie mogłam się doczekać, aż mnie zrujnują, staruszku...” Zmysłowy głos Althei był ostatnią kroplą, zanim moje opanowanie pękło.
Wbiłem swoje usta w jej usta, zanim wyjąłem nas z wanny i podniosłem jej ciało, pozwalając jej nogom okrakiem na mojej twarzy, podczas gdy ja jadłem jej pulsującą cipkę, stojąc.