Rozdział 72 nr 72
To tak, jakby tkwili w jakimś torturującym cyklu. Jedno z nich zawsze coś psuło, a drugie nie było wystarczająco otwarte, żeby słuchać. To było takie głupie. Dlaczego oni ciągle to sobie robili? Myśli Emmy zostały przerwane przez brzęczenie telefonu. To był Will. Wzięła głęboki oddech i odebrała.
„ Muszę z tobą porozmawiać” – powiedziała na powitanie.
„ Przyszedłeś do szpitala, żeby zaatakować Grace?” – zapytał.