Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 451 Upewnij się, że wszystko idzie dobrze
  2. Rozdział 452 Nie zawiedź mnie
  3. Rozdział 453 Najlepsze wyszukiwanie
  4. Rozdział 454 Ratuj moją córkę
  5. Rozdział 455 Margo została ranna
  6. Rozdział 456 Bardzo Cię Lubię
  7. Rozdział 457 Candace uciekła z więzienia
  8. Rozdział 458 Przyjęcie urodzinowe
  9. Rozdział 459 Kochanie
  10. Rozdział 460 Przyjęcie urodzinowe
  11. Rozdział 461 Byłem po prostu zazdrosny
  12. Rozdział 462 Kret
  13. Rozdział 463 Margo jest dobrą dziewczyną
  14. Rozdział 464 Projekt roboczy
  15. Rozdział 465 Konkurs projektowy (część pierwsza)
  16. Konkurs projektowy rozdziału 466 (część druga)
  17. Rozdział 467 Naprawdę przegrałem
  18. Rozdział 468 Jak zdobyć jego serce?
  19. Rozdział 469 Wszystko na tobie wygląda dobrze
  20. Rozdział 470 Musisz mi pomóc
  21. Rozdział 471 Skarb
  22. Rozdział 472 Życzymy miłej współpracy
  23. Rozdział 473 Zły wpływ
  24. Rozdział 474 Kolacja przy świecach
  25. Rozdział 475 Niespodzianka dla Ciebie
  26. Rozdział 476 Chcę Cię tylko przytulić
  27. Rozdział 477 Tajemniczy dar
  28. Rozdział 478 Nigdy o tobie nie zapomnę
  29. Rozdział 479 Lepiej być realistą
  30. Rozdział 480 Lojalni fani
  31. Rozdział 481 Nie puszczę go
  32. Rozdział 482 Zazdrosny człowiek
  33. Rozdział 483 Leonard wrócił
  34. Rozdział 484 Podtekst Na Lunchu
  35. Rozdział 485 Szalony pościg
  36. Rozdział 486 Najlepszy człowiek na tym świecie
  37. Rozdział 487 Prawie Cię zraniłem
  38. Rozdział 488 Fałszywe wiadomości
  39. Rozdział 489 Plan się powiódł
  40. Rozdział 490 Reakcja ciążowa
  41. Rozdział 491 Bezużyteczna figura szachowa
  42. Rozdział 492 Miłość zrodziła nienawiść
  43. Rozdział 493 Nie bądź taki niestały
  44. Rozdział 494 Tajemnicze białe róże
  45. Rozdział 495 Nic nie wiesz o aktorkach
  46. Rozdział 496 Zawiedź go
  47. Rozdział 497 Najpiękniejsza kobieta na świecie
  48. Rozdział 498 Hype
  49. Rozdział 499 Teledysk
  50. Rozdział 500 Niewinny

Rozdział 5 Rycerski chłopak

Obaj weszli do Benton Group. A strzelanina przebiegła gładko.

Niektóre ubrania nie przypadły do gustu Marcelowi. Narzekał na nie. Ale kiedy Annabel powiedziała, że są dobre, natychmiast zmienił zdanie.

Odłożył na bok swoje czepianie się tylko ze względu na nią. Za każdym razem, gdy przekraczał granice, spojrzenie Annabel sprowadzało go do porządku.

Marcel był przez nią zastraszony. Oprócz tego, że szanował ją za uratowanie mu życia, bał się, że da mu klapsa, jeśli ją zdenerwuje.

Szacowano, że ze względu na nastawienie Marcela zdjęcia potrwają pięć godzin, ale trwały tylko dwie godziny.

Gdy się skończyło, Marcel pociągnął Annabel i powiedział: „Chodźmy. Mamy sporo do nadrobienia. Zaproszę cię na kolację”.

„Nie, nie mogę. Jeszcze nie skończyłam służby!” Annabel odmówiła mu chłodno.

Niektórzy pracownicy byli nadal na planie. Udawali, że są zajęci, ale plotkowali o tej dwójce na miejscu.

„Co? Marcel zaproponował Annabel kolację, ale ona go odrzuciła”.

„O mój Boże! Co ona sobie myśli? Czy ona nie wie, kim on jest? Wiele dziewczyn rzuciłoby się na taką ofertę. Jak ona może być taka arogancka?”

„Chciałabym, żeby zabrał mnie zamiast siebie. Mogę rzucić pracę, żeby spędzić z nim trochę czasu. Och, Annabel jest taka głupia”.

Odrzucony Marcel chciał płakać. Po chwili namysłu zapytał: „A tak w ogóle, dlaczego zacząłeś tu pracować? Ojej! Czy twoja rodzina zbankrutowała? Jeśli tak, mogę cię wesprzeć. Nie musisz tu harować, okej?”

Annabel przewróciła oczami i powiedziała: „Nic nie wiesz, Marc. A teraz wybacz mi...”

Następnie wróciła do pracy.

Każdy, kto widział tę scenę, myślał, że Marcel wyjdzie w przypływie złości. Ku ich największemu zaskoczeniu, uśmiechnął się bezradnie i poszedł do salonu, aby poczekać na Annabel, aż skończy pracę.

O godzinie zamknięcia Rupert wyszedł z biura i powiedział do Annabel: „Dziadek zrobił rezerwację w restauracji. Chodźmy tam na kolację”.

Rupert nie chciał, ale Bruce mu groził. Starszy mężczyzna trafił wcześniej do szpitala po zawale serca. Podczas rozmowy wideo powiedział: „Musisz iść. Jeśli tego nie zrobisz, odłączę ten respirator. Chcesz, żebym umarł?”

Rupert miał związane ręce, więc musiał się zgodzić.

Annabel miała właśnie odpowiedzieć, gdy wszedł Marcel.

„Annabel, jesteś już po służbie, prawda? Czy możemy już zjeść kolację?”

Dopiero gdy Rupert lekko kaszlnął, Marcel zauważył jego obecność.

„Jesteś tu, Rupert!” – zawołał.

Czy Annabel i Marcel się znali? Rupert spojrzał na nich z zakłopotaniem.

Annabel, która milczała, w końcu przemówiła. „Co powiesz na to, żebyśmy wszyscy zjedli razem kolację?”

Na koniec wszyscy trzej poszli do restauracji, którą Bruce wcześniej zarezerwował.

Podczas jazdy Marcel cały czas rozmawiał z Annabel, która od czasu do czasu odpowiadała mu w przyjazny sposób.

Kiedy przybyli, Marcel stał się rycerski. Otworzył drzwi dla Annabel i nawet przysunął jej krzesło. Nałożył jej też jedzenie na talerz i nalał kieliszek czerwonego wina.

Rupert został zepchnięty na dalszy plan. Było tak, jakby ci dwaj byli w swoim własnym świecie, a on był tam tylko po to, by ich obserwować.

„A tak w ogóle, to nadal mi nie powiedziałeś, dlaczego zdecydowałeś się pracować w Benton Group. Czy jest coś między tobą a Rupertem?”

Marcel podejrzewał, że byli ze sobą w jakiś sposób związani.

Spojrzawszy na Ruperta, Annabel odpowiedziała: „Mój dziadek poprosił mnie, żebym tu pracowała. A co do tego, co jest między nami... Jesteśmy zaręczeni”.

Marcel wypluł pełną porcję wody.

„Wy obie jesteście kim? W jakim małym świecie żyjemy! Więc ty jesteś tą wieśniaczką, z którą Rupert się zaręczył?”

Annabel skinęła głową.

Plotka o zaręczynach była szeroko rozpowszechniona w Douburgh, więc Marcel o tym wiedział. Ponieważ znał przeszłość Annabel, nie mógł powstrzymać się od westchnienia z powodu tego, jak nieświadome były media.

Rzeczywiście pochodziła ze wsi, ale daleko jej było do biedy. Rodzina Hewittów była obrzydliwie bogata i miała dziesiątki willi rozsianych po całym świecie.

„Czy wy dwoje jesteście zakochani?” Marcel spojrzał na nich z niedowierzaniem.

„Nie zrozum mnie źle. Nie jesteśmy zakochani. Zaręczyny zostaną anulowane trzy miesiące później” – powiedziała Annabel spokojnie.

Marcel odetchnął z ulgą i skinął głową. Bez owijania w bawełnę, powiedział: „To dobrze. Rupert na ciebie nie zasługuje. Jestem nawet lepszy od niego. Wy dwaj nie jesteście do siebie podobni. On jest zimny i nudny. Małżeństwo między wami byłoby katastrofą”.

Rupert nadział stek na talerz i żuł mocno, gdy wściekłość narastała w nim.

Nie zasłużył na Annabel? Co za bzdura!

„To mi przypomina, Marcel. Twój brat poprosił mnie, żebym kupił samochód, o którym zawsze marzyłeś. Planuje ci go podarować. Myślę, że...”

„No, Rupert. Nie miałem tego na myśli. Nie potrafisz już znieść żartów?” Marcel uśmiechnął się niezręcznie.

Zjedli smaczny posiłek. Po wyjściu z restauracji Annabel i Rupert pożegnali się z Marcelem.

„Żegnaj, Annabel! Odwiedzę cię, kiedy tylko będę wolny.”

Annabel znów pogłaskała go po głowie, gdy się przytulali. Pomachała mu. „Pa, Marc. Uważaj na siebie!”

Głaskała go, jakby był jej alaskan malamute, misiem Teddym.

Ale w oczach Ruperta flirtowała z nim. Mruknął i wsiadł do samochodu. W drodze powrotnej w końcu poskarżył się: „Rozumiem, dlaczego śmiało powiedziałaś, że nigdy się we mnie nie zakochasz. Jesteś zakochana w kimś innym”.

تم النسخ بنجاح!