Rozdział 148 Grupa Benton ma kłopoty
„Dziadku...” Rumieniąc się gwałtownie, Annabel nagle stała się trochę nieśmiała. „Nie mów tak...”
„Jesteś w idealnym wieku, żeby wyjść za mąż. Czemu jesteś taka nieśmiała?” Leonard drażnił ją figlarnym spojrzeniem.
„Dziadku, przestań!” Annabel zakryła swoje płonące policzki ze wstydu.