Rozdział 567 Daisy oszalała (część druga)
Daisy pomyślała sobie: „Leo, teraz czuję wielką urazę i złość z powodu tego, co zrobiłeś. Bez względu na to, jak okrutny byłeś dla mnie w przeszłości, nigdy nie żywiłam do ciebie urazy. Po prostu cię nie lubiłam. Jednak teraz uaktywniłeś nienawiść głęboko w moim sercu. Jestem przytłoczona tym uczuciem. Nie będę już myśleć o naszym związku. Nigdy ci nie wybaczę!”
Ocierając łzy, Daisy trochę się uspokoiła. Chciała zastrzelić Yakirę. Ta myśl całkowicie ją pochłonęła. Zapomniała o swojej tożsamości pułkownika, o członkach rodziny, którzy bardzo ją kochali, i o mężu, który będzie ją kochał do ostatniego tchnienia. Pozwoliła im odejść. Była zaślepiona nienawiścią i nie potrafiła już zrozumieć, kto jest dla niej najważniejszy. Po prostu wcisnęła gaz do oporu i jechała pośród nieustannego ruchu ulicznego.
„Nie widzę samochodu Daisy”. Edward był zlany potem strachu i niepokoju. Chociaż samochód był klimatyzowany, pot spływał mu po twarzy. Myśl, że Daisy w gwałtownej wściekłości zabrała Markowi broń, przeraziła go do szpiku kości. Miał nadzieję, że Daisy uspokoi się w drodze i nie popełni żadnych nieodwracalnych błędów.