Rozdział 564 Jestem tu dla Ciebie (część pierwsza)
„To, co ci zaraz powiem, jest związane z twoją matką, więc chciałbym poznać twoje wrażenia na jej temat. Kochanie, co możesz mi powiedzieć o swojej matce?” Gdyby miał inny wybór, nie pozwoliłby Daisy przeżywać bólu na nowo, ale miała prawo poznać prawdziwą przyczynę śmierci matki. Niczego nie można było długo ukrywać, prędzej czy później usłyszałaby to od kogoś innego. Cóż, wolał powiedzieć jej to sam. W każdym razie kochał ją i zawsze był gotowy ją pocieszyć, gdy była smutna lub zdenerwowana. Okej, nadszedł czas, aby wyjawić prawdę. Był dobrze przygotowany, aby zapewnić jej ramię do wypłakania się.
„Z tego, co pamiętam, moja matka była piękną i łagodną kobietą. Była pełna klasycznego wdzięku i szlachetności. Jej gesty i sposób, w jaki się zachowywała, przypominały każdemu o jej szlachetnej elegancji i błękitnej krwi. Nigdy nie mogłem się tego nauczyć. Traktowała każdego, kogo spotkała, słodkim uśmiechem i życzliwością. Była wiecznie płonącym słońcem, świecącym każdego dnia mojego życia. Bardzo mnie kochała i chciałem po prostu rozpłynąć się w jej miłości”.
Mówiąc o jej matce, jej twarz wykazywała oznaki szczęśliwego uśmiechu. Był on niezauważalny, ale Edward go zauważył. Daisy była zagubiona we wspomnieniach o swojej matce. Podziwiała swoją matkę i naprawdę tęskniła za tą kobietą. Edward mógł to wywnioskować z jej twarzy i słów.