Rozdział 28 Dziś oszalał
Było już późno w nocy, a Edward nadal nie mógł spać. Nie mógł przestać myśleć o dziwnym zachowaniu Leo, a także o miłości Justina do swojej mamy. Przyznawał przed sobą, że zawsze był bezwzględny wobec kobiet, zwłaszcza tych, które były dla niego zupełnie nieistotne. Ale to była jego prawowita żona. Matka jego dziecka. Nie ma mowy, żeby mógł dłużej pozostać beznamiętny i obojętny.
Nigdy nie pytała o niego przez telefon i nie chciała z nim rozmawiać. Ale chciał dowiedzieć się o niej więcej. Doprowadzało go to do szału. Nie wiedzieli o sobie nic i nie potrafili długo przebywać w swoim towarzystwie. Dlaczego więc poczuł się do niej przyciągnięty? Ogarnęła go panika i zaczął walczyć o zachowanie kontroli. Musiał uciec.
Następnego ranka Rain i Luke przybyli do szpitala niemal dokładnie w tym samym czasie. Nie mogliby się bardziej różnić. Luke był introwertykiem i spokojnym człowiekiem, a Rain był towarzyski i uważał się za prymusa. Luke miał nadzieję, że Rain go nie zauważy i przyspieszył. Czuł się zawstydzony przebywaniem w pobliżu tego mężczyzny. Ale Rain krzyknął za nim.