Rozdział 87
„Taniec? Jak..”
„Tak, jak rozbieranie się”. Wzruszyła ramionami. „Godzinę temu skończyłam zmianę i właśnie miałam wracać do domu, kiedy do mnie napisałeś. I dlatego umieram z głodu – pracowałam przez ostatnie sześć godzin”.
Odchyliłam się do tyłu, mrużąc oczy na Mię. Uśmiechnęła się do mnie zmęczonym uśmiechem. Ta wiadomość nie była zbyt zaskakująca, naprawdę. Mia uwielbiała tańczyć i była w tym dobra. Miało sens, żeby zarobić trochę pieniędzy na całym jej seksapilu. To było coś, czego ja z pewnością nigdy nie mogłabym zrobić, ale Mia była kobietą samą w sobie.