Rozdział 415
„Emma” – powiedziała cicho Iris.
Jej ciemne oczy przemierzały moją twarz i ciało, wchłaniając mnie. Wchłaniając dziwny widok pociągającej nosem Emmy w emocjonalnym udręczeniu, z opuchniętymi czerwonymi oczami, bez makijażu i włosami ściągniętymi na bok w niski, niechlujny kucyk. Miałam na sobie dres. I jestem pewna, że ogólnie wyglądałam po prostu jak bałagan.
„Czy, uh, wszystko w porządku?” Rozszerzone oczy Iris i zaczerwienione policzki powiedziały mi, że czuła się niezręcznie, niepewna, co zrobić z zaskakującym widokiem przed nią.