Rozdział 410
„Wrócę niedługo” – obiecałem, patrząc w błękitne oczy Emmy.
„Wiem.” Pokręciła głową, jakby nie chciała już słyszeć więcej takich rzeczy.
Ponownie ją pocałowałem. Próbowaliśmy się pożegnać nie wiadomo jak długo, przynajmniej dziesięć minut, stojąc obok samochodu, który miał zawieźć mnie i Tylera na lotnisko.