Rozdział 383
Emma
Obudziłam się gwałtownie, w połowie przewracając się we śnie, i złapałam oddech. Moja ręka instynktownie sięgnęła po męża, ale moja spocona dłoń znalazła tylko chłodne, puste prześcieradła po jego stronie łóżka.
„Hej. Wszystko w porządku, kochanie?” Kroki się zbliżyły. Wtedy poczułam, jak materac zapada się, by wchłonąć ciężar Maxa.