Rozdział 346
„Będę cię pieprzyć, aż się rozpłaczesz, kochanie” – warknąłem, ledwo powstrzymując się na sekundę. Zrzuciłem majtki i przykryłem ciało Emmy swoim, pozwalając, by mój kutas drgnął na jej śliskich, mokrych ustach, podczas gdy ona jęczała i wierciła biodrami w dół, próbując wciągnąć go do środka.
Jęknęła. „Proszę, Alex.”
„Uwielbiam jednak słuchać, jak mnie błagasz. Daj mi jeszcze trochę.” Przycisnąłem język do dna jej gardła i polizałem całą drogę w górę, sprawiając, że znów zadrżała i złapała oddech. Następnie polizałem krawędź jej ucha. Nie mogłem powstrzymać się od tego, żeby nie zacząć bawić się językiem jej długim, ładnym kolczykiem.