Rozdział 197
Miał na myśli mieszkańców wioski i miał rację. Ale ostrzeganie ich lub ewakuowanie, albo gromadzenie się w celu zapewnienia bezpieczeństwa, ostatecznie naraziłoby na niebezpieczeństwo jeszcze więcej wilkołaków w szerszej perspektywie.
„Tego rodzaju obserwacje mogą oznaczać tylko jedno” – wyjaśniłem. „Gdyby wampiry czuły się bezpieczne, już by polowały. Mielibyśmy co najmniej zaginięcia. Albo nawet znajdowalibyśmy ciała. Ale teraz tylko śledzą. Rozglądają się, szukają miejsca do gniazdowania. Nie zaatakują, dopóki nie znajdą schronienia”.
„Jakie jest idealne miejsce” – zapytał powoli – „na gniazdo? Czy możesz wskazać najbardziej prawdopodobne lokalizacje?”