Rozdział 151
„Pewnie.” Odsunęła drzwi, akurat na tyle, żebym mógł ją minąć.
Podszedłem do stolika, przy którym zwykle siadałem, by pogawędzić z Iris, i usiadłem. „Więc jaki jest problem? Dlaczego nie chcesz iść na spotkanie?”
„Już ci mówiłam”. Przeszła przez pokój i wpełzła do łóżka, leżąc na boku z głową na płaskiej poduszce, zwrócona twarzą do mnie. „To przerażające. Czy kiedykolwiek robiłaś masę takich badań medycznych, hmm?”