Rozdział 24 Ślepa mgła miłości
Sophia w tajemnicy pomyślała, że jego działania niewątpliwie były zamierzone, a ten morderczy uśmiech najwyraźniej miał na celu pokazanie jej żalu i rozczarowania w ramach kary dla niej. Jednak po dokładnym przemyśleniu, rzeczywiście była w tej kwestii winna. Justin jej nie zwolnił, a on nawet nie miał takiego pomysłu. To było niezwykle tolerancyjne.
Justin patrzył, jak emocje na twarzy dziewczyny stopniowo zmieniały się z zirytowanej i przygnębionej na spokojną, nawet z nutą radości, i nie mógł powstrzymać się od zastanawiania się nad jej myślami. Znów uniósł kąciki ust, odpalił samochód i zapytał cicho: „A może odwiozę cię do szkoły?”
Nastrój Sophii wrócił do pierwotnego stanu, a ona odpowiedziała spokojnie: „OK”.