Rozdział 988
„Tak, pójdę po to natychmiast.”
Gdy Paul opuścił pokój, Gregory pozwolił, by jego słabość wyszła na wierzch.
Garbił się, przytłoczony falami winy i udręki, które ogarnęły go niczym gwałtowna burza, powodując nieznośne cierpienie.
„Tak, pójdę po to natychmiast.”
Gdy Paul opuścił pokój, Gregory pozwolił, by jego słabość wyszła na wierzch.
Garbił się, przytłoczony falami winy i udręki, które ogarnęły go niczym gwałtowna burza, powodując nieznośne cierpienie.