Rozdział 976
Justin natychmiast się odwrócił. Urzekający zapach unosił się nad nim, uderzając w jego struny serca.
Bella podeszła do niego, jej oczy błyszczały, gdy objęła go ramionami, uwięziwszy go pod swoimi różowymi i pełnymi ustami.
Przed nim były różowe usta Belli, wilgotne jak poranna rosa, działające jak fatalny atraktor, powodując, że twarz Justina płonęła. Jego gardło podskakiwało.